Składniki:
- 6 x 5 cm kawałków ogonów wołowych
- 3 marchewki
- 1 pietruszka
- 2 cebule
- 1 pęczek selera naciowego
- 2 łyżeczki czerwonej słodkiej papryki
- Jedna papyka czerwona (słodka)
- 1szklanka czerwonego wytrawnego wina
- 1l wywaru wołowego
- 2 liście laurowe
- 2 całe cytryny
- 8 ziaren pieprzu
- 1 ziarenko jałowca
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 3 gałązki świeżego tymianku
- sól i pieprz do smaku
Ogony pokroiłem na
kawałki o długości ok. 5 cm. Użyłem do tego piłki do metalu :). Obtoczyłem ogony w mące i
obsmażyłem na oleju.
Pokroiłem w dużą kostkę; pietruszkę, paprykę, marchewkę, cebulę i seler oraz zioła. Wrzuciłem do dużego rondla i usmażyłem warzywa na oleju w którym wcześniej obsmażałem ogony. Deglasowałem patelnię czerwonym winem, który to płyn później dodałem do warzyw i dusiłem w oddzielnym garnku. Odparowałem połowę płynu w warzywach, wlałem wywary wołowy. Zagotowałem na silnym ogniu. Dorzuciłem liście laurowe, ziarna pieprzu i pozostałe zioła. Gotowałem na małym ogniu przez 20 minut. Ogony przełożyłem do naczynia żaroodpornego. Uduszone warzywa zmiksowałem na rzadką masę, zalałem ogony w naczyniu i wstawiłem do piekarnika na 1,5 h w temp. 200 stopni. Piec trzeba do miekkości tak aż mięso bez problemu odchodzi od kości.
Podałem z żytnim chlebkiem i ogórkiem małosolnym. Smacznego !Pokroiłem w dużą kostkę; pietruszkę, paprykę, marchewkę, cebulę i seler oraz zioła. Wrzuciłem do dużego rondla i usmażyłem warzywa na oleju w którym wcześniej obsmażałem ogony. Deglasowałem patelnię czerwonym winem, który to płyn później dodałem do warzyw i dusiłem w oddzielnym garnku. Odparowałem połowę płynu w warzywach, wlałem wywary wołowy. Zagotowałem na silnym ogniu. Dorzuciłem liście laurowe, ziarna pieprzu i pozostałe zioła. Gotowałem na małym ogniu przez 20 minut. Ogony przełożyłem do naczynia żaroodpornego. Uduszone warzywa zmiksowałem na rzadką masę, zalałem ogony w naczyniu i wstawiłem do piekarnika na 1,5 h w temp. 200 stopni. Piec trzeba do miekkości tak aż mięso bez problemu odchodzi od kości.
tak ogonki wyglądają jeszcze w naczyniu ...
a tak na talerzu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz